Wszyscy mówią młodym sportowcom: „Skup się. Nie denerwuj się. Bądź pewny siebie.” Tylko nikt nie tłumaczy jak to zrobić. Bo nikt nie uczy pracy z emocjami tak, jak uczy się kozłować, pływać czy serwować. A przecież emocje są częścią treningu. I tak jak technika czy motoryka – ich też można się nauczyć.
Między 13. a 17. rokiem życia wszystko się zmienia: ciało, szkoła, znajomi, ambicje. Do tego sport: presja, trener, oczekiwania, zawody, porównania. Nie da się być spokojnym cały czas – i to jest normalne.
Młody sportowiec często nie ma narzędzi, żeby nazwać, co czuje. Czasem złość po meczu wygląda jak bunt, a stres jak lenistwo. Dlatego właśnie w Hoopify uczymy, że emocje to nie wróg – to informacja.
Wszystko zaczyna się spokojnie. Pierwsza sesja to spotkanie wspólne – rodzic (lub rodzice), młody sportowiec i psycholog. Ustalamy zasady: co jest prywatne, co omawiamy razem, jak wygląda proces. Potem większość sesji to rozmowy 1 na 1 – tylko sportowiec i psycholog. Raz w miesiącu robimy krótkie podsumowanie rodzinne – 10–15 minut, żeby rodzice wiedzieli, jak wygląda progres (bez wchodzenia w treść rozmów).
Taki rytm daje równowagę:
– młody sportowiec ma przestrzeń, żeby mówić szczerze,
– rodzic ma pewność, że wszystko dzieje się profesjonalnie i bezpiecznie.
W Hoopify nie „leczymy” i nie analizujemy życia osobistego. Pomagamy młodym zawodnikom radzić sobie z presją, stresem, emocjami po porażce, motywacją i relacją z trenerem.
Uczymy, jak:
To konkretne narzędzia, które zostają na lata – w sporcie i poza nim.
Bo młody człowiek potrzebuje kogoś, kto nie ocenia. Kto słucha i rozumie świat sportu, zamiast mówić „weź się w garść”. W Hoopify każdy psycholog sportu pracuje w oparciu o etykę zawodową i doświadczenie – to nie trener motywacyjny z internetu, tylko wykwalifikowany specjalista.
Dzięki temu nastolatek nie jest „naprawiany”, tylko uczy się siebie. Zyskuje świadomość, pewność i spokój, które procentują w szkole, na treningu i w życiu.
Nie da się grać bez emocji. Ale można nauczyć się nimi zarządzać. Można nauczyć się przeżywać porażki bez strachu, a zwycięstwa bez presji.
Praca z psychologiem sportu to trening mentalny, który rośnie razem z Tobą. Dzięki temu młody sportowiec nie tylko lepiej gra, ale też lepiej czuje się sam ze sobą.
Nie musisz mieć problemów, żeby pogadać o emocjach. To też część treningu.
Głowa też trenuje. Dlaczego psychologia sportu to nie „gadanie”, tylko realna część treningu
Porażka nie definiuje. Jak wyciągać wnioski i wracać po trudnym meczu
Nie potrzebujesz kryzysu, żeby zacząć. Po co sportowcowi psycholog, gdy wszystko idzie dobrze
Mindset ma znaczenie. Jak powstało Hoopify i dlaczego chcemy zmienić sposób, w jaki sportowcy dbają...